niedziela, 4 listopada 2012

Keft 2 - sprzedaż i plany na przyszłość

Słowem o MFKiG

Łódzki Festiwal skończył się już jakiś czas temu i zauważyłem, że brakuje na tym blogu jakiejś oficjalnej informacji, co tam u DNC. No więc MFK był bardzo fajny, jak zwykle najlepiej wypadający na tle innych znanych nam imprez komiksowych. Jeśli chodzi o sprzedane komiksy, to w tym roku nie było jakoś super, choć "Wrotki" się już skończyły, a "Inwektywu" zostało dosłownie kilka sztuk.

A tak wyglądało stoisko:
Baaardzo dużo wszystkiego, ledwo się pomieściliśmy z tymi zinami, ale i tak było fajnie i pozdrowienia dla wystawiających się z nami twórców! Szkoda tylko, że szefowie festiwalu schowali nas za kolumną, i gdyby nie kartonowy kurczak Szymona Kaźmierczaka, pewnie większość klientów nawet nie zwróciłaby uwagi na ten przysłonięty zewsząd mangowymi gadżetami fragment strefy targowej.

Keft II - agresywny marketing

"W mackach namiętności" spotkało się ze sporym uznaniem naszych największych fanów, choć oczywiście znalazły się osoby, które odczuły niedosyt po przeczytaniu najnowszego komiksu - być może wiąże się to z delikatnym odejściem od dissu, który był przedłużeniem archaicznej tradycji bitew komiksowych. Ale z drugiej strony, ile można? Okładka również wzbudziła małe kontrowersje, ale każdy wie, że liczy się tylko różowa treść. Świat zamieszkany przez Supercweli chcąc nie chcąc nabrał już jakiegoś widocznego kształtu i chyba warto pobabrać się w nim jeszcze przez chwilę, a drugi Keft jest ważnym punktem zaczepienia w dalszej kreacji.



Jeśli jesteście zainteresowani kupnem zina, piszcie na maila cweljeb()tlen.pl, cena komiksu to 900 groszy + koszty przesyłki. Keft 2 jest również w sklepie na stronie kops.pl. O tyle warto się tam skierować, by jednocześnie nabyć inne komiksy naszych kolegów - "Kops początek" Katerów oraz "Ultimate Kops", z historią Adama Czernatowicza (CBS) i rewelacyjnymi rysunkami [Kon]Teenna. A jeśli to za mało, by się naczytać, zawsze możecie poszukać nowego Kefta na sklep.gildia.pl, tam mają największy wybór wszystkiego.

[DNC] komiks trwa!

Obecnie pracujemy nad kolejnymi komiksami. Brzozo jest już w trakcie rysowania swojego kolejnego, solowego albumu, a podczas Projektu 24 w Gdańsku stworzył ...  następną przygodę kefcika z "Wrotek". Fani gdańskiego kolegi powinni być usatysfakcjonowani.
Z kolei Cyryl Bobarczyk i ja, już od pewnego czasu próbujemy stworzyć komiks przybliżający historię początków drużyny, a więc akcja odbywać się będzie w Mieście Bitew Komiksowych, dawno dawno temu. Mam też w planach zrobienie kolejnego małego komiksu (a7), ale nieco dłuższego niż dotychczasowe Ataki i Wrotki. Być może powstanie też nowa antologia drużynowa, taka jak "Inwektyw", wszystko zależy od mobilizacji osób zainteresowanych. Zobaczymy jak to wszystko będzie się kręcić.

Ku chwale cwelskości!

PS. Wrzuciłbym jakieś zdjęcia z MFK, ale robiliśmy je analogiem i jeszcze nie zostały wywołane.

sobota, 29 września 2012

Byle do MFKiG !

Dziś odbierając paczkę z drukarni zdałem sobie sprawę, że inicjatywa "[DNC] komiks" ma już rok. I tak to mniej więcej wygląda.
Keft II jest już w stanie namacalnym. Pozostało ponumerować nakład, który tym razem liczy aż 250 egzemplarzy. Cena komiksu na łódzkim festiwalu to 900 groszy polskich. Dodatkowo na zinowym stoisku będzie można nabyć Inwektyw (#3) oraz Wrotki (#4), w cenach takich jak dotychczas, czyli 500 i 100 groszy. Łatwo więc obliczyć, że za zestaw trzech najnowszych komiksów  zapłacicie jedynie 1500 groszy. Dobry zestaw? A jakże, bardzo dobry. Przybywajcie do Tekstilimpeksu w przyszły weekend!

PS. Pierwszy Keft do pobrania Tutaj. Planowana reedycja Ataku, jak na razie, nie doszła do skutku. Osoby chcące poznać samotny wypad Pięścia muszą niestety uzbroić się w cierpliwość.

wtorek, 18 września 2012

Keft II - W mackach namiętności.

A dzień dobry! 


Najnowszy czyli piąty numer [DNC] komiks to wypełnione nieprzyzwoitymi żartami przygody wesołej gromadki różowych łajdaków! 48 Stron zachlapane czernią i różem prosto z trzewi pięciu autorów: Cyryla, Brzoza, Kordiana, Zbroja oraz Skarży będzie biczować mózgi czytelników świetną zabawą. Jeszcze w kilka dni po przeczytaniu wasze odbyty będą krwawić wiadrami magenty. Forma zeszytu była sporym wyzwaniem ponieważ komiks każdego autora jest czescią jednej wielkiej cwelskiej układanki.W tym numerze kolejny raz gromadka łobuzów nabroi w zastanej rzeczywistości, psując wszystko co napotkają na swojej drodze. Te kanalie obok niczego nie przejdą obojętnie! 



Nasze komiksy będą dostępne do kupienia na 1m² Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łódzkim Textilimpexie. Znaleźć nas będzie można w towarzystwie takich ziniarskich tuzów jak Mei, Marta Nieznayu, Szymon Kazimierczak oraz Mydło. Poszukujcie Keftoceraty! Cześć!

poniedziałek, 30 lipca 2012

Ahoj! Drugi Keft na horyzoncie

Niedługo minie rok od premierowego występu "[DNC] komiks" na MFKiG. Tymczasem w naszej bazie panuje wzmożona praca nad piątym komiksem w serii, premiera planowana jest na tegoroczną edycję łódzkiego festiwalu. Będzie naszym drugim komiksem w trzech kolorach,  potomkiem pierwszego [DNC] komiksu - Kefta. Roboczy tytuł zina brzmi, co nie trudno zgadnąć, Keft 2.
Wiemy, że niektórzy płakali, że ostatnio same czarno-białe komiksy i kiedy znowu różowe. Było za to tanio! Jeśli wszystko dobrze pójdzie, na MFK unikatowy ziniacz  trafi w Wasze łapska!

Co na ten moment można powiedzieć o "Kefcie 2" ? To kolejna mega-przygoda Supnercweli, której narysowanie przypadło pięciu twórcom (nie dwóm jak za pierwszym razem). Celem jest zespołowe stworzenie jednolitej historii liczącej coś około 50 stron. Podczas Wojny na Bitwach Komiksowych rysowaliśmy kadry w komiksach na zmianę. Mogę na razie powiedzieć, że w nowym albumie stosujemy bardzo podobny zabieg, a efekty będą co najmniej hm... bardzo ciekawe!

Również z bólem muszę wyjawić, że z rysowania zrezygnował Panrac i tym razem zabraknie go wśród autorów, jednak w jakiś sposób zastąpi go Cyryl Bobarczyk (któremu już zdarzyło się narysować cweli do "Inwektywu"). Biorąc pod uwagę postępy nad pracami i bardzo rozbudowaną fabułę, "zatrudnienie" nowej osoby było konieczne by przybliżyć realizację projektu w planowanym terminie.

Będziemy mieć z tym zinem jeszcze sporo zabawy. I tym razem będziemy dzielić się obowiązkami, więc trzymajcie kciuki za linię produkcyjną DNC.



Z cwelskimi pozdrowieniami,
skrż

sobota, 9 czerwca 2012

Wrotki, czyli komiks o Kefcie.

Uwaga, uwaga! Nowa publikacja [DNC] komiksu!
Nasz czwarty komiks jest wydany podobnie jak drugi, czyli malutki i kieszonkowy. Jest to zeszycik narysowany przez Brzoza podczas projektu 24 w Pracowni Komiksowej w Gdańsku, został jednak wydany przez nas. Skoro wydano tylko część komiksów z tego projektu, reszta nie musi leżeć w szufladzie.

Komiks "Wrotki ~śmierci~" to dwudziestoczterostronicowa przygoda jednego z Keftów, ludzików wytwarzanych przez Supercwela Wrzosa. Bardzo miła historyjka.

[DNC] komiks #4: Wrotki ~śmierci~
Scenariusz i rysunki: Brzozo
Kolor: Czarno-biały
Stron: 28
Data wydania: 10 VI 2012

PS. Jesli jestescie zainteresowani zakupem jakiegoś komiksu piszcie na cweljeb()tlen.pl

czwartek, 17 maja 2012

Wysyłkowanie

Festiwal się skończył, ale do sprzedania zostało nam jeszcze trochę komiksów. Dlatego ruszamy z cwelskim wysyłaniem rzeczy.


Zamówienia przyjmujemy na mailu cweljeb()tlen.pl. Po omówieniu szczegółów (adres, numer konta) i przelaniu pieniądza wysyłamy komiksik pocztą.




Koszty z wysyłką:
Inwektyw - 1000 polskich groszy, 
Inwektyw+Atak - 1200 polskich groszy

Atak jest rozsyłany tylko i wyłącznie w zestawie z Inwektywem, ze względu na to, że już prawie się skończył. Dodatkowo posiadacze Kefta (przyznawać się) otrzymają niespodziankę w prezencie.



wtorek, 15 maja 2012

Zrobimy Interwencję!

Skończyły się Warszawskie Targi Książki, w ramach których odbył się Festiwal Komiksowa Warszawa, na którym byliśmy i całkiem fajnie się bawiliśmy.

Do pałacu dotarłem w wyjątkowo gorące piątkowe południe. Cały w tobołach i spocony niczym śmieć, zostawiłem Ataki oraz Inwektywy na stoisku ATY, pogadałem chwilkę o komiksach z różnymi osobami i zrobiłem zakupy. Ruch był znikomy, wiele stoisk jeszcze się nawet nie rozłożyło, ale przynajmniej mogłem nakupować sobie komiksów w spokoju.
Chwilę później dotarł Cyryl i derpiliśmy sobie w pałacu we dwóch. Próbowałem nawet stanąć w kolejce do pana Grzegorza Rosińskiego po autograf na "Oczach Tanatloca" (zacząłem niedawno kolekcjonować Thorgale), ale zniechęcony kolejką, która w ogóle się nie zmniejszała, poddałem się po 10 minutach. Zaglądaliśmy na różne panele/prelekcje, ale było tam strasznie nudno. Zagraniczni goście, którzy uciekają z wykładów, które mieli prowadzić to doskonała reklama poziomu oficjalnej części festiwalu.
Co jakiś czas podpytywałem jak tam schodzą komiksiki na stoisku - taniusieńkie Ataki zniknęły niemal od razu, Inwektyw też całkiem nieźle schodził. Polacy lubią tanie rzeczy.
Potem autobusem z czwurmiasta dotarł Brzozo. W trójkę zameldowaliśmy się w bazie kolegi Jawsa i po szybkim refreszu skierowaliśmy się do centrum na tak zwaną patelnię. Zebraliśmy jakąś tam grupę okołokomiksowych derpów i wybraliśmy się na mecz koszykówki, który wierząc plotkom, był kolejną porażką. Zamiast doić piwska na okolicznym boisku, skierowaliśmy się razem z ogromną grupą atencyjnych kolegów na pola mokotowskie. Impreza trwała do godziny trzeciej. Potem był spacer przez las śmierci, gdyż trzeba było dotrzeć do bazy i zasnąć.

Sobota była tym dniem, kiedy festiwal tak naprawdę miał się zacząć. I rzeczywiście, nie dało się tam wytrzymać z braku tlenu - tyle było ludzi. Na żaden panel nie poszedłem, właściwie nie bardzo pamiętam, co robiliśmy tego dnia. Było jedzenie w złotych tarasach, picie piwa z Demami i Kajmanem, potem szybka czapla nad rzeką i szybki wymarsz do "Salonu gier". Wiem, że raperzy wypowiadali do siebie jakieś bzdury w rytm stukania tabletów, a Spellcaster wygrał właśnie takie urządzenie w konkursie. Przed lokal w pewnym momencie zajechał radiowóz i przestraszył wszystkich spożywających alkohol, gdyż smutni zaczęli mówić, że to nie są ogródki piwne i grozili interwencją. Ale Warszawa jest całkiem fajnym miastem, choć jak dla mnie trochę za duża.

Niedziela dzień cwela, odstawienie Brzozy na polski bus, gdzie z resztą czwurmiasta wyruszył w podróż powrotną. Kursowanie między bazą Jawsa i pałacem, w celu spotkania się z Panracem, obejrzenia panelu webkomiksiarzy (oczywiście gadali tylko o zarabianiu pieniędzy) i odzyskania reszty komiksów (Inwektywów sprzedało się 56 z 70 które przywiozłem, Ataków było 25). Tak więc całkiem spoko. Od strony organizacyjnej był to strasznie biedny i nudny festiwal, gdyby to ode mnie zależało to zrezygnowałbym z miejscówki w carskich komnatach. Na targi książki może i jest klimat, ale komiksowy festiwal jakoś tam nie pasuje. Poza tym niemiłosiernie obtarły mnie buty, ale nikogo za to nie winię.

Ludzie jak zwykle dopisali, organizacja nie bardzo.

Do zobaczenia.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Zawartość Inwektywu

Niniejszym zamieszczamy spis treści oraz przykładowe plansze z "Inwektywu". Niech cwelskość zawładnie waszymi duszami!

Etiuda Rewolucyjna 1,5 (Zbroj, Panrac) - 4
Sonata Pogrzebowa (Vigor) - 8
Cwelski patrol (Kordian) - 15
Piknik (Skarża, Brzozo) - 21
(OoO) (Aleksander Czapla) - 31
Kącik małego cwela: Gazeciarz (Cyryl) - 34
Piknik 2 (Zbroj) - 37

 

 

Jak widzicie, oprócz naszego wroga z Kongregacji, w nowej gazetce pojawią się również inni goście, mniej lub bardziej znani za sprawą zinka "Hałabała". Jest nam niezmiernie miło. Widzimy się na Komiksowej Warszawie!

sobota, 21 kwietnia 2012

Inwektyw, czyli nowa gazetka

Stało się - po spektakularnym "Kefcie" i niezbyt popularnym "Ataku", przyszła kolej na "Inwektyw". Jeśli umiecie liczyć, to już wiecie, że to nasza trzecia pozycja w historii. Podobnie jak pierwszy zeszyt, jest to antologia. Różni się od swego poprzednika przede wszystkim brakiem różu i długiej, zespolonej historii. Są za to inne śmieszne rzeczy i całkiem sporo krótkich zabawnych komiksów (spis treści zamieścimy tutaj wkrótce). 

Na ten moment mogę rzec, że liczący 44 strony zeszyt to nie tylko historyjki obrazkowe. Będzie możliwy do nabycia najprawdopodobniej na stoisku "małych inicjatyw" w komiksowej części Warszawskich Targów Książki (10-13 maja). Autorzy w zbiorku to wszyscy członkowie bitewnej "Drużyny Niesamowitych Cweli" (Brzozo, Kordian, Panrac, ja oraz Zbroj), będą też gościnne występy twórców, których niełatwo było podejrzewać o konszachty z cwelami. Pojawi się też Spellcaster.

Zin w formacie a5 ukaże się w nakładzie 120 egzemplarzy i po wyprzedaniu raczej nie będzie publikowany w sieci, tak jak stało się to w przypadku Kefta. Czyli lepiej kupić.

Niestety, z komiksami jest tak, że nie da się ich zbyt dużo rysować, bo albo studia, albo praca, albo najzwyklejsza zimowa prokrastynacja nie pozwalają na regularne tworzenie śmiesznych rzeczy.  Przez wyżej wymienione czynniki upada wiele obiecujących projektów. Najwyraźniej widać to w webkomiksach, gdy pojawia się jakiś twórca reklamujący nowe dzieło, by po miesiącu porzucić najwyraźniej nieudany projekt. Drukowanie komiksów jest dużo bardziej motywujące, ale też do czasu, w mniejszych wydawnictwach bez przerwy widać jak całkiem słuszne inicjatywy mają opóźnienia, mutują w coś innego niż było z początku, czy w końcu się wypalają. I również planowany na Komiksową Warszawę trzeci Hałabała na pewno nie ukaże się na tym festiwalu, ale czy już jest to śmierć tego zinka - nie mam pojęcia.

Z "Inwektywem" też było dużo walki, stąd taka cisza, ale koniec końców udało się! A jeśli dobrze pójdzie to na MFKiG w październiku ukaże się "Keft 2" - kolejny różowy komiks. Jest jeszcze parę cwelskich rzeczy w przygotowaniu, ale nie chcę teraz zapeszać.. Jeśli losy [DNC] komiksu nie są Wam obojętne, wspierajcie nas i kibicujcie.

Z takich pozytywnych dla nas niusów, kultura online wspomniała o możliwości pobrania Kefta z internetu. Dzięki! Trafiliśmy też na jakiegoś emule'a czy tam osiołka. To znaczy, że ktoś się nami jeszcze interesuje i chyba warto iść z marką [DNC] obraną wcześniej drogą.

niedziela, 11 marca 2012

Chłopski komiksik


W piątkowy wieczór drewniane łyżki poszły w ruch i cwelska kasza została wchłonięta niemal od razu. Byli  tacy, którzy nie zostawili ani nasionka tej jakże boskiej potrawy.

A sam komiks - no cóż. Okazał się bardzo malutki, więc na pewno udało nam się zaskoczyć towarzystwo! W sumie nawet nie wiadomo czy treściowo się spodobał, czy nie. To nie jest ważne. Premiera ATAKu była mega-fajna. Chłopskie Jadło okazało się miejscem przesympatycznym, idealnie nadającym się na Cwelskie Spotkanie Ostatecznej Zagłady i Upokorzenia. Wszystkim przybyłym bardzo dziękujemy za iście bombową zabawę! Fajnie było się spotkać. Również ukłony dla obsługi restauracji.

Vigor wciąż czeka na swój egzemplarz.

ps. Skończyły się Kefty. Jeśli ktoś nie ma, a chciałby mieć pierwszy komiks ZA DARMO, niech kliknie tutaj.

Dziękujemy Ci, ret44 za udostępnienie przestrzeni z serwera-matki DNC. Jesteś super kolega cwel-honorowy!

środa, 29 lutego 2012

Premiera "ATAK"


A tak, jest premiera. W dniu 9 marca o godzinie 19.00 spotykamy się walnie w krakowskiej restauracji Chłopskie Jadło w celu zuchwałego przedawkowania kaszy gryczanej. W taki, iście starocwelski sposób powitamy [DNC] komiks #2 !

Szlachetny komiksik, którego jestem współautorem, chętnie wymienimy z Wami na monety jednozłotowe (to te duże, srebrne). Wpadajcie!

św. Agnieszki 1.
Oi!

Fejsbuk

sobota, 28 stycznia 2012

Co słychać?

Witajcie!
Mamy spory poślizg z "Atakiem", ale w lutym powinien już być wydrukowany. Prawdę powiedziawszy, nie chciało mi się tego w styczniu ogarniać, za co bardzo przepraszam osoby, którym coś naobiecywałem. Jak wszystko już będzie wydrukowane, pozszywane i przycięte, zapowiemy na fejsbooke informacja o mikro-iwencie premierowym dla wszystkich zainteresowanych.

A poza tym - plebiscyt na Komiks Roku zakończył się. Podium należy do Pana Muchy, Zografa i jakiegoś typa, którego nie czytałem. Gratulacje.  Nasz "Keft" ostatecznie wylądował na szóstej pozycji, wyprzedzając takie wspaniałe tytuły jak "Pinokio" i "Scientia Occulta". Jest to chyba niezły wynik, biorąc pod uwagę że "Pinokio" ma złote literki na okładce, a my nie. Nie obyło się jednak bez zgrzytów! Na stronie plebiscytu poza fejkową wersją okładki "Kefta" widnieje nazwisko tylko jednego z twórców - dane jakby żywcem przeklejone z Gildii Komiksu. Nietrudno się domyślić, że nie spodobało się to cwelom - rzucili piekielną klątwę na głosujących. I tak też ilość oddanych na nas głosów znacznie przerosła ilość sprzedanych egzemplarzy "Kefta". Dziękujemy!